Skala pomiaru alcotestem była za mała. 34-letni mężczyzna miał 4,6 promila alkoholu we krwi
Policjanci z Łodzi zatrzymali 34-letniego mężczyznę, który miał 4,6 promila alkoholu w organizmie. Aby dokonać dokładne badanie trzeba było precyzyjnego urządzenia, ponieważ zwykły alcostest nie miał wystarczającej skali do zbadania tego przypadku.

Do zatrzymania doszło po tym jak jeden z łodzian poinformował policję o pijanym kierowcy próbującym zaparkować samochód na ulicy Jaracza. Świadek zatrzymał pijanego mężczyznę do czasu przyjazdu funkcjonariuszy.
-Funkcjonariusze zbadali trzeźwość 34-letniego kierowcy. Jakież było ich zdziwienie gdy na alcoteście zabrakło skali, aby określić ilość alkoholu w organizmie mężczyzny. Urządzenie wskazywało, że stężenie alkoholu może być wyższe niż 4 promile. W związku z tym wraz z 34 letnim kierującym pojechali na badanie stanu trzeźwości urządzeniem, które posiada wyższą skalę pomiarową. Przeprowadzony test wskazał aż 4,6 promila alkoholu w jego organizmie – mówi Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi.
Okazało się też, że samochód nie miał aktualnych badań technicznych, w związku z czym oprócz prawa jazdy zatrzymano także dowód rejestracyjny. 34-latkowi za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |