Terminy przyjęć będą bardzo precyzyjne, by dochować zasad bezpieczeństwa.

– Wydarzy się to w sobotę. Nie będzie tutaj żadnych pacjentów chorych, tylko trzech lekarzy, każdy z nich na innym poziomie. Przygotowałam wstępną listę, pacjent będzie przychodził co 10 minut, najpierw musi przejść badanie – mówi koordynatorka programów zdrowotnych w Zduńskiej Woli Małgorzata Krajewska. To przed nią od godziny 8 stanie niełatwe zadanie odbierania z pewnością wielu telefonów. Umawiania szczepień, a potem już informowania o braku miejsc, bo medycy są pewni, że zainteresowanie będzie ogromne.

Wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek ma podobne, dobre i złe wiadomości. Miasto otrzymało, ale zaledwie ułamek z pożądanej liczby szczepionek.

– Nie mamy nadal większości jednostek tych szczepionek. Perspektywa rynku jest taka, że będziemy dostawali je kropelkowo. Wszystkie hurtownie, do których złożyliśmy zapytania, odpowiedziały nam, że nie podpiszą z nami umowy, ponieważ tych szczepionek nie mają i nie wiedzą, kiedy będą je mieć – rozkłada ręce dyrektor centrum medycznego na łódzkim Widzewie Elżbieta Junczyk.

Łódzki program szczepień docelowo miał pomóc 4 tysiącom seniorów.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?