– Mamy 20 klas, 18 nauczycieli nie ma, bo są na kwarantannie. Organizacja zajęć, inaczej niż w sposób zdalny, jest absolutnie niemożliwa, tak samo jak stacjonarne funkcjonowanie szkoły i zapewnienie uczniom i nauczycielom bezpiecznych warunków – mówi dyrektorka placówki Joanna Zalejska.

Po konsultacji z sanepidem i starostwem, dyrektorka szkoły podjęła decyzję o zawieszeniu stacjonarnego nauczania. Szkoła nie jest jednak całkowicie zamknięta. Jest otwarta np. dla tych, którzy mają umówione klasówki. – Przy wchodzeniu do budynku dezynfekujemy ręce, wszyscy mamy maseczki na twarzy, zachowujemy od siebie odległości. Możemy spotykać się normalnie w klasach, ale szkoła stacjonarnie nie funkcjonuje. W wyjątkowych przypadkach, jeśli uczniowie nie są na kwarantannie i mają zapowiedziane klasówki, to one mogą być jak najbardziej pisane w szkolnych ławkach – dodaje Zalejska.

Szkoła kontaktuje się przez dziennik elektroniczny. Nauczanie zdalne ma być do 12 października.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?