NIK oceniła system lecznictwa psychiatrycznego dzieci i młodzieży. Potrzeba zmian
System lecznictwa psychiatrycznego dzieci i młodzieży wymaga zmian – wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Jak wyjaśnia prezes izby Marian Banaś, system nie zapewnia kompleksowej oraz powszechnie dostępnej opieki zdrowotnej.
To, jak długo dziecko będzie czekać na przyjęcie do psychiatry, w dużej mierze zalezy od miejsca zamieszkania. Problemem jest nierównomierne rozmieszczenie psychiatrów w kraju. Są miejsca, gdzie ich drastycznie brakuje i takie, gdzie jest tylu, ilu potrzeba. Podobnie jest z poradniami i szpitalami. W 5 województwach nie funkcjonował żaden oddział psychiatryczny dzienny, a np. w województwie podlaskim brakowało całodobowego oddziału dla dzieci i młodzieży – tłumaczy prezes NIK .
Województwo łódzkie, w porównaniu z innymi, ma największą liczbę lekarzy specjalistów przypadających na 10 tysięcy osób do 18 roku życia. Są też 4 oddziały szpitalne. Więcej ma tylko województwo mazowieckie i dolnośląskie. W polskim systemie brakuje specjalistycznej kadry. – Brakuje ok. 300 psychiatrów dzieci i młodzieży. Taką liczbę podaje konsultant krajowy. Pod koniec marca 2019 roku zawód ten wykonywało 419 lekarzy. A 169 było w trakcie specjalizacji. Dodatkowo niekorzystna była struktura wiekowa kadry lekarskiej. 32% specjalistów miało powyżej 55 lat – mówi Anna Matusiak-Rześniowiecka z wydziału prasowego NIK..
Najwyższa Izba Kontroli badała lata 2017-2019. Kontrolerzy nie oceniali – rozpoczętej w 2018 roku i trwającej nadal – reformy systemu opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Jaka jest kondycja psychiatrii dziecięcej w Polsce i w regionie? | audio (m4a) audio (oga) |
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |