Mieszkańcy ustawiają na poddaszu miski, aby do nich spływała woda z dziurawego dachu. Deski i stropy są zgniłe. – Dach jest w fatalnym stanie, ostatnie ulewy spowodowały zalanie. Drewno jest albo zgniłe, albo spróchniałe. Do tej pory, mimo naszych zgłoszeń do gminy, nikt się tym nie zainteresował – mówi jedna z lokatorek.

Inny mieszkaniec przyznaje, że dom jest w katastrofalnym stanie, a woda nie tyle kapie co płyniepo ścianach. – Sam założyłem rynienki, bo te, które były nie działały – dodaje. Lokatorzy chcą, aby wreszcie naprawiono system rynnowy i dach. Większych potrzeb nie zgłaszają.

– Otrzymałem informację, że po ostatnich ulewach ujawniły się nieszczelności na dachu. Podjęliśmy kroki, aby to naprawić. Umówiona jest już firma, która ma się tym zająć. To stromy dach, budynek jest stary, wymaga więc specjalistycznego sprzętu na wysięgniku. Na pewno w przyszłym tygodniu dach będzie naprawiony – zapewnia dyrektor Gminnego Zakładu Komunalnego w Dąbrówce Wielkiej Mirosław Burzyński.

Dokładny termin rozpoczęcia prac naprawczych nie jest znany, ale mają rozpocząć się one w ciągu kilku dni.

Posłuchaj:

Koronawirus – co musisz wiedzieć?