Do przychodni po test na koronarirusa tylko w niektórych przypadkach
Wiadomo już, jak ma wyglądać postępowanie pacjenta, a także lekarza rodzinnego, w przypadku, kiedy podejrzewa u chorego zakażenie koronawirusem.
Po piątkowym wystąpieniu ministra zdrowia pojawiły się poważne wątpliwości odnośnie do sposobów działania w takiej sytuacji. Początkowo pojawiły się zalecenia, aby pacjenci z podejrzeniem koronawirusa po uzyskanej teleporadzie pojawiali się w przychodni, aby lekarz osobiście zlecił im wykonanie testu. Lekarze argumentowali, że mogą to zrobić zdalnie, nie narażając na zakażenie personelu i innych pacjentów. Resort zdrowia uzgodnił z lekarzami, kto i w jakich okolicznościach będzie kierował pacjentów na testy.
– W przypadkach najbardziej oczywistych, gdzie podejrzenie koronawirusa wręcz graniczny z pewnością, gdy mamy gorączkę powyżej 38 stopni Celsjusza, kaszel, duszności oraz utratę węchu lub smaku, nie będzie konieczności odbycia tej tradycyjnej wizyty, czyli badania fizykalnego przed zleceniem testu wyjaśniał minister zdrowia Adam Niedzielski.
Nazwa | Plik | Autor |
Do przychodni po test na koronarirusa tylko w niektórych przypadkach | audio (m4a) audio (oga) |
Z wypracowanego rozwiązania zadowoleni są lekarze. – Uważam, że podjęcie tej decyzji jest bardzo słuszne twierdzi Honorata Błaszczyk, szefowa łódzkiego oddziału Kolegium Lekarzy Rodzinnych.
Minister Zdrowia zapowiedział też wydłużenie czasu pracy punktów, w których można zrobić testy. W Łódzkiem jest 14 takich punktów.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |