Policjanci w Piotrkowie skuli kajdankami niewinnego mężczyznę
Policja wyjaśnia przebieg kontroli na piotrkowskim targowisku, pod kątem obostrzeń związanych z koronawirusem. W jej trakcie doszło do skucia kajdankami, jednego z kupców. Funkcjonariusze podejrzewali, że to osoba poszukiwana od 28 lat w sprawie o morderstwo.
Pan Sławomir i jego żona handlują warzywami. Byli w szoku, kiedy po wylegitymowaniu przez policję na rękach mężczyzny pojawiły się kajdanki. Chwilę później usłyszał od policjantki, że chodzi o morderstwo pierwszego stopnia. -Najpierw myślałam, że to żart. – To był po prostu szok. Ja po prostu zdrętwiałem – mówi małżeństwo.
Drugi z policjantów jeszcze raz wszystko sprawdził. Okazało się, że to nie ten człowiek. Małżeństwo poskarżyło się policji. Sprawa jest wyjaśniana. O jej przebiegu zostaną poinformowane wszystkie strony.
Według Dagmary Mościńskiej z biura prasowego piotrkowskiej komendy, policjanci postępowali zgodnie z procedurami. -Po wprowadzeniu danych w system okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany za poważne przestępstwo. Funkcjonariusze zachowali się zgodnie z procedurą przewidzianą w takim przypadku. Dla zachowania bezpieczeństwa wszystkich osób znajdujących się na targowisku, użyli środków przymusu bezpośredniego, zakładając kajdanki i dokonując dalszej weryfikacji danych osoby – mówi Mościńska.
W efekcie okazało się, że to nie ten mężczyzna. Pan Sławomiroczekuje oficjalnych przeprosin od policji.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Policja w Piotrkowie skuła kajdankami niewinnego mężczyznę | audio (m4a) audio (oga) |
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |