Kiedy wjeżdża się do Dębołęki od strony Złoczewa, zjazdy do posesji wyglądają normalnie i są mniej więcej na poziomie podwórek. Ale kiedy wjedzie się od strony Sieradza, od razu widać różnicę. Kilkadziesiąt centymetrówróżnicy w wysokości między krawężnikiem, a kostką brukową na terenie posesji wzbudza obawy, że wjazd będzie stromy.

Mieszkańcy czekają na wylanie asfaltu. Wtedy dopiero będzie widać, czy ichwątpliwości się potwierdzą i czy wykonawcy uda się zniwelować różnice. -Nie jest to według mnie zrobione tak, jak powinno być. Drogaw mojej opiniizostała mocno obniżona względem gruntu. Powstaną takie strome skarpyi będzie problem z wyminięciem dwóch aut, ponieważ droga nie ma też jakiejś znaczącej szerokości – mówi mieszkaniec Dębołęki.

Wysoką skarpę po jednej stronie drogi i różnicę między krawężnikiem a bramami wjazdowymi można zaobserwować na odcinku kilkudziesięciu metrów. Inspektor budowlany Urzędu Gminy w Brzeźniu, Andrzej Andrych informuje, że tylko w jednym przypadku trzeba było faktycznie szukać rozwiązania problemu i że problem dotyczy tylko jednej posesji, której właściciel wywyższył podwórko, wykładając je kostką brukową. -Dokumentacja została sporządzona zgodnie z przepisami i nie popełniono żadnego błędu na etapie projektowania – podkreśla Andrych.

Przedstawiciele Urzędu Gminy i kierownik budowy są już po rozmowach z mieszkańcami i zapewniają, że zniwelują różnice poziomów między drogą a podwórkami. Dodają, że mieszkańcy zgodzili się na ich propozycje.

Posłuchaj i dowiedz się więcej:

Koronawirus – co musisz wiedzieć?