Roman Laskowski | Radio Łódź
Przewodniczący Solidarności oświatowej w Łodzi zapewnia, że związek miał szereg zarzutów wobec Grzegorza Wierzchowskiego. Roman Laskowski był gościem porannej Rozmowy Dnia Radia Łódź i TVP3 Łódź.
Zarzutów było sporo, ale nie były one wypowiadane głośno – powiedział w rozmowie z Maciejem Trojanowskim Roman Laskowski. -NSZZ Solidarność już gdzieś od około dwóch lat temu mówiła o tym, że należy pana kuratora odwołać. I że to nie jest osoba, która na tym stanowisku powinna dalej pełnić tę funkcję. Chociaż nie robiliśmy tego bardzo głośno – mówił Laskowski.
Dlatego związkowiec jest przekonany, że odwołanie kuratora, tuż po jego kontrowersyjnych wypowiedziach dotyczących osób LGBT to zbieg okoliczności. -Oczywiście, że to jest zbieg sytuacji. Absolutnie na pewno nie jest to przyczyna odwołania. Te problemy, które nadarzały się nam wcześniej były zgłaszane i były takie rozmowy z panem ministrem Piontkowskim już dawno. Podobnie jakz panem wojewodą. Tak naprawdę, jako Solidarność czekaliśmy na ten ruch – powiedział Roman Laskowski.
Przypomnijmy- Grzegorz Wierzchowski został odwołany z funkcji łódzkiego kuratora oświaty w miniony weekend. O tym, że stracił stanowisko poinformował sam, w mediach społecznościowych. Nie wiadomo jeszcze, kto go zastąpi.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |