Wojewoda unieważnił decyzję sieradzkich radnych o nieprzyznaniu prezydentowi miasta wotum zaufania
Gremium zagłosowało w ten sposób pod koniec czerwca. W ocenie przedstawiciela rządu w Łódzkiem, rażącym błędem radnych był brak uzasadnienia takiej decyzji.
– Nie mogę zgodzić się, by tak wadliwy akt funkcjonował w obiegu prawnym. Zdaniem sądownictwa administracyjnego radni muszą uzasadnić brak wyrażenia wotum zaufania, gdyż decyzja ta ma charakter merytoryczny, a nie polityczny. Zdaje się, że Sieradzu górę wzięła polityka nad analizą faktów – mówi wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński.
Przewodnicząca rady Urszula Rozmarynowska tłumaczy, że radni nie są prawnikami; stąd brak zastosowania odpowiednich procedur. -Poprosiłam prezydenta, że powinniśmy mieć prawnika, chociaż na pół etatu w biurze rady. Później dochodzi do takich różnychniuansów i nieporozumień. Ja nie jestem prawnikiem, od tego są prawnicy żeby się zajmowali tego typu sprawami – mówi Rozmarynowska.
Zdaniem radnego opozycyjnego Juliusza Góraja z Koalicji Obywatelskiej argument wojewody o politycznej decyzji radnych jest nieuzasadniony.W rozmowie z naszym reporterem podczas czerwcowej sesji radni głosujący przeciw prezydentowi wskazywali na brak współpracy Pawła Osiewały z gremium.
Najbliższą sesję rady miasta w Sieradzu zaplanowano na 31 sierpnia.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z SIERADZA I REGIONU |