Jak przekonywał organizator protestu, konwencja zawiera konkretne instrukcje, które pomagają w rozwiązywaniu problemów związanych z przemocą domową i przemocą wobec kobiet. – To działanie profilaktyczne, edukacja, telefon zaufania oraz miejsca, w których ofiary przemocy mogą się schronić. To również łatwiejszy proces ścigania sprawców – mówi Rafał Grabski z Lewicy Razem.

Za wypowiedzeniem konwencji wypowiadają się przedstawiciele rządu, m. in. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wniosek o zbadanie zgodności konwencji z polską konstytucją złożył do Trybunału Konstytucyjnego premier Mateusz Morawiecki.

– Mamy prawo sądzić, że dokument może być niezgodny z konstytucją w zakresie m.in. bezstronności państwa w kwestiach światopoglądowych oraz prawa rodziców do wychowywania dzieci w zgodzie z własnym sumieniem. Nasz rząd wdrożył ustawę antyprzemocową i rozszerzył sieć placówek pomocy ofiarom przemocy – mówi premier Mateusz Morawiecki.

Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie zwana stambulską została opracowana przez Radę Europy w 2011 roku. Polska podpisała ja w grudniu 2012, a ratyfikowała w sierpniu 2015 roku