Pożar składowiska odpadów niebezpiecznych w Kutnie. Strażacy skończyli dogaszanie pogorzeliska
21 zastępów straży pożarnej walczyło z ogniem na składowisku odpadów niebezpiecznych przy ulicy Majdany w Kutnie. Dogaszanie pożaru zakończyło się ok. 21. Przyczynę zapłonu bada specjalna komisja.
W szczytowym momencie z ogniem walczyło ponad stu strażaków. Po opanowaniu ognia służby zabezpieczały teren.
– Dogaszamy. Jeszcze ten pożar potrwa długo, bo będzie trzeba konstrukcje zbiorników odkładać na bok, przegrzebywać pogorzelisko, żeby dotrzeć do źródeł ognia. To zajmie kilka godzin – mówił starszy kapitan Mariusz Jagodziński z PSP w Kutnie. Teraz na miejscupozostał jeden zastęp strażaków, który do jutra będzie dozorował teren 8 tysięcy metrów kwadratowych, na którym płonęły śmieci.
Na miejscu, poza strażakami z Kutna, Poddębic i Łęczycy, działały także specjalne jednostki. – To strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemicznego z Łodzi oraz Grupa Operacyjna Łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej – mówił rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, młodszy brygadier Jędrzej Pawlak.
Dym z płonącego wysypiska był widoczny z odległości ok. 30 km, daleko od źródła czuć było też zapach dymu.
Przed godziną 15 sytuacja wyglądała na poważną. -Jest dym, są płomienie, co chwilę są wybuchy, eksplozję. Czuć, że przy każdej eksplozji robi się od razu cieplej. Sytuacja jest dość dynamiczna – informował nas dziennikarz Kutnowskiego Centrum Informacyjnego, Tomasz Zagórowski .
Piotr Krysztofiak/Radosław Wilczek
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |