Burmistrz Złoczewa stawia PGE ultimatum w sprawie odkrywki
Cierpliwość się skończyła. Burmistrz Gminy Złoczew koło Sieradza, leżącej na złożu liczącym kilkaset milionów ton węgla, już od jakiegoś czasu nie krył irytacji brakiem konkretów w sprawie powstania odkrywki. Okres wyborczy przyniósł tylko kolejne odroczenie decyzji. Samorządowiec w otwartym liście stawia więc ultimatum prezesowi PGE.

Posłuchaj relacji naszego reportera:
Nazwa | Plik | Autor |
Burmistrz Złoczewa stawia PGE ultimatum w sprawie odkrywki | audio (m4a) audio (oga) | |
– brak tytułu – | audio (m4a) audio (oga) |
Zwracam się do Pana jako Burmistrz Złoczewa w imieniu swoim oraz mieszańców całej Gminy Złoczew. Od wielu lat mieszkańcy przyglądają się procesowi powstawania kopalni odkrywkowej węgla brunatnego na terenie gminy Złoczew. Jednak inwestycja ta od pewnego momentu została zamrożona(…)– tak zaczyna się otwarty list Burmistrza Złoczewa Dominika Drzazgi adresowany do Prezesa Zarządu PGE Wojciecha Dąbrowskiego. Burmistrz jasno wskazuje największą bolączkę swojej społeczności: brak konkretów.
Wizja powstania odkrywki węgla brunatnego w Złoczewie działa na wyobraźnię mieszkańców już od dekady. Kierowane do PGE pytania to próby dowiedzenia się jakie są realne szanse na powstanie odkrywki, jaki jest przybliżony termin decyzji, a jeśli ta będzie pozytywna, to równieżjaki będzietermin rozpoczęcia eksploatacji. Najważniejsze w treści listu znajduje się na końcu. W ostatnim akapicie Drzazga stawia jako samorządowiec konkretne warunki.
– Cierpliwość się skończyła. Ten list traktuję jako ultimatum. Do końca tego roku oczekuję konkretnych decyzji – mówi.Po tym czasie, tu cytat, “dbając o interes gminy i jej zrównoważony rozwój będziemy zmuszeni do zmiany strategii oraz przeznaczenia terenów.”
Wiemy już, że list dotarł w formie papierowej i elektronicznej do PGE. Spółka przygotowuje odpowiedź. Do kwestii samej odkrywki prezes odniósł się w rozmowie z naszą reporterką na początku lipca. – Złoczew jest cały czas jednym z naszych strategicznych problemów inwestycyjnych. Czekamy na koncesję, prowadzimy analizy – zapewniałwówczas. Wojciech Dąbrowskimówił też na temat farm wiatrowych, elektrowni atomowych czy wsparcia finansowego z Unii koniecznego do realizacji norm dotyczących odejścia od węgla.
Prezes PGE: o inwestycji w Złoczewie zdecydują względy ekonomiczne
Ostatnie tygodnie przyniosły też pikietę związkowców Kopalni i Elektrowni Bełchatów, którzy żądają koncesji i budowy odkrywki w Złoczewie.Ci boją się o los swój i swoich rodzin.
To samo mówią przeciwnicy odkrywki mieszkający na jej terenie: kreślą scenariusz wysiedlenia tysięcy mieszkańców, zniszczenia ekosystemu czy osuszenia studni w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Analizy Greenpeace Polska mówią o nawet 35 miliardach złotych strat dla rolnictwa w Łódzkiem i w Wielkopolsce.
W opinii posłanki Lewicy Anity Sowińskiej odkrywka w Złoczewie jest nieuzasadniona ze względów zarówno ekonomicznych jak i ekologicznych. Parlamentarzystka chce rozmawiać o sprawie z Urzędem Marszałkowskim. Przedstawiciele urzędu również wyrażają taką wolę. Na początku września planowane jest spotkanie parlamentarnego zespołu Zielonego Ładu dla Polski. Sowińska chce, by wzięli w nim udział przedstawiciele rządu, spółek, związki zawodowe, organizacje społeczne i europosłowie.
Brak konkretów związanych z budową odkrywki węgla brunatnego w Złoczewie coraz bardziej niepokoi również gminy ościenne, które liczyły na rozwój gospodarczy.

Posłuchaj całej rozmowy z burmistrzem Złoczewa Dominikem Drzazgą:
Wróćmy jednak do autora listu, burmistrza Złoczewa. Obejmując urząd dwa lata temu Drzazga był zdecydowanym zwolennikiem powstania odkrywki, nazwał nawet członków Greenpeace “ekoterrorystami”. Dziś samorządowiec zapytany o osobiste refleksje na temat tego gigantycznego przedsięwzięcia, już nie precyzuje. Ale nie ukrywa emocji.
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Łodzi dwa lata temu wydał pozytywną decyzję środowiskową dla odkrywki. Odwołał się od niej niezwłocznie Greenpeace. Termin rozstrzygnięcia postępowania odwoławczego został przesunięty już po raz drugi. Tym razem do 31 sierpnia.
Powód, o którym czytamy w zawiadomieniu, to “skomplikowany charakter sprawy”.