Walka ze smogiem to jeden z najistotniejszych bieżących problemów w mieście. Dlatego oprócz wymiany starych pieców pozyskaliśmy także dotacje unijne z urzędu marszałkowskiego – chwaliła się podczas wielu konferencji prasowych prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.

Ale niestety o pieniądzach z Brukseli na wymianę starych pieców możemy na tę chwilę zapomnieć – koło nosa przeszło nam blisko 30 mln złotych – a to w sytuacji kiedy miasto ze swoich środków wydaje rocznie na ten cel tylko 4 mln – można powiedzieć kwota ogromna. Co się stało ?Dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich Agnieszka Kowalewska-Wójcik przyznaje, że błąd popełnili urzędnicy, którzy przygotowując wniosek o dotację zasugerowali się starymi danymi technicznymi budynków, w których planowano wymienić piece.

– Projekt był przygotowany kilka lat wcześniej. Okazało się, że stan tych nieruchomości jest o wiele gorszy niż się spodziewaliśmy. W związku z tym najpierw trzeba wykonać konieczne prace zabezpieczające, np. wymienić stropy. Inaczej nie ma sensu wprowadzanie tam centralnego ogrzewania. Ja otrzymałam taki projekt i w tym kształcie nie mogłam go zrealizować – mówi dyrektor Kowalewska-Wójcik.

Sytuacja dotyczy zostali mieszkańców 64 kamienic w centrum Łodzi. Radna PiS Marta Grzeszczyk nie zostawia suchej nitki na urzędnikach i domaga się wyciągnięcia konsekwencji.

– Mam nadzieję, ze prezydent Zdanowska wyciągnie konsekwencje wobec urzędników, którzy zawalili ten projekt i pozbawili Łódź możliwość likwidacji kilkuset pieców z centrum Łodzi – mówi radna.

Zapytana o konsekwencje dyrektor Kowalewska – choć sama jako wykonawca nie mogła zrealizować błędnego projektu – uchyla się od odpowiedzi w sprawie ewentualnych konsekwencji. – Nie będę się na ten temat wypowiadała – mówi. Jednocześnie zapewnia, że nic jeszcze nie jest stracone. – Przygotujemy ten projekt porządnie i wystartujemy w następnych edycjach – zapewnia dyrektor.

Jednak czy będzie następna edycja? To nie jest już takie pewne – mówi wicedyrektor departamentu Regionalnych Programów Operacyjnych Urzędu Marszałkowskiego Robert Kowalczyk. – Jeżeli zostaną nam jakieś środki to zarząd województwa łódzkiego podejmuje decyzję czy ogłaszać nowy nabór, czy alokować te środki na inne cele, np. z listy rezerwowej. Jeżeli miałby być to nowy nabór, wówczas trzeba zorganizować nowy konkurs wniosków o dofinansowanie – tłumaczy Kowalczyk.

Jak wynika z opublikowanego na początku roku międzynarodowego raportu stolica woj. łódzkiego znalazła się wśród setki miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Europie. Władze Łodzi zapewniały, że jakość powietrza ma się w mieście polepszyć w dużej mierze dzięki wymianie starych pieców, bo to właśnie one w największym stopniu odpowiadają za lokalny smog.

Posłuchaj:

Koronawirus – co musisz wiedzieć?