Narasta konflikt w sieradzkim SOSW
Rodzice dzieci uczęszczających do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sieradzu i nauczyciele placówki szukają sposobów na rozwiązanie narastającego konfliktu. Jedni twierdzą, ze dzieci nie mają należytej opieki, drudzy, że brak dialogu i czarny PR, szkodzą szkole. Dlatego zorganizowano spotkanie.
Jak to zwykle bywa w przypadku szkolnych nieporozumień, były momenty, że na spotkaniu rodziców i grona pedagogicznego górę brały emocje. – Co zrobiliście tym dzieciom?! – wykrzyczała jedna z uczestniczek. Inna mówiła – W stosunku do mojej córki zostało złamane prawo oświatowe, ponieważ nie realizowano zajęć rewalidacyjnych, które przysługują jej w ramach subwencji, jaką szkoła otrzymuje na moje dziecko. Po wielu prośbach, złożyłam skargę do kuratorium, które przeprowadziło kontrole. Wykazały one wiele nieprawidłowości, a na dowód tego mam protokoły pokontrolne.
Rodzice, którzy są niezadowoleni z pracy ośrodka, podnoszą kwestie nieprawidłowości wykazanych w kilku kontrolach kuratoryjnych. Ograniczona liczba zajęć ma, według nich, wynikać między innymi z błędów w arkuszach kalkulacyjnych. Nie zaprzecza temu wicedyrektor placówki Anna Kłaniecka. – Do tego arkusza, co do którego było najwięcej zarzutów, obecna kontrola z Łodzi nie miała już żadnych uwag. Podobnie jest z innymi zaleceniami pokontrolnymi, że staramy się je na bieżąco prostować, ale pod takim atakiem, pod taką lawiną różnych oskarżeń ciężko jest pracować.
Problemy w sieradzkiej placówce zgłaszane były również do organu prowadzącego. Wicestarosta Kazimiera Gotkowicz potwierdza, że nauczycieli jest mniej, ale podkreśla, że decyzje kadrowe podejmuje dyrekcja placówki. – Zwolnienia są, ponieważ jest mniej dzieci i to wynika po prostu z prawa oświatowego – dodaje.
Agnieszka Maślak, jedna z nauczycielek SOSW, podkreśla, że ani większość rodziców, ani nauczyciele ośrodka nie mogą się pogodzić z zarzutami osób, które od tygodni zarzucają placówce szereg nieprawidłowości. Nauczyciele nie rozumieją, dlaczego problemy, jeśli się pojawiają, nie mogą być załatwiane na drodze dialogu, tylko nagonki i medialnego szumu. Część rodziców obecnych na sali podzielało to zdanie, obawiając się zamnięcia placówki, jeśli konflikt nie zostanie zażegnany.
W czasie burzliwego spotkania podnoszono jeszcze kwestie takich uchybień w sieradzkim ośrodku, jak przepełnione grupy czy plan zajęć niedostosowany do dowozów i odwozów dzieci. Czas pokaże, czy skonfliktowanym stronom uda się wypracować porozumienie.
POSŁUCHAJ I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Nazwa | Plik | Autor |
Konflikt w SOSW | audio (m4a) audio (oga) |