Zbiory należą do mieszkańców, którzy wychowali się na zatopionych, w latach 80-tych, terenach. Nieistniejącą już Szkołę Rolniczą w Popowie z sentymentem wspomina Bogdan Skąpski. Jego zdaniem decyzja o rozbiórce placówki była zbyt pochopna, część terenu należącego do szkoły nie znalazła się bowiem pod wodą. 

Popów, Zakrzewie, Siedlątków to między innymi miejscowości dziś częściowo zalane wodami Warty. By wypełnić zbiornik wysiedlono ponad 400 gospodarstw. Nie regulowano jednak dna, gdy woda opada widać fundamenty, pnie drzew czy odkryte studnie.

Wystawa w Muzeum Miasta i rzeki Warty to również eksponaty archeologiczne z prac prowadzonych w czasie budowy zbiornika Jeziorsko. Jest nawet informacja o gatunkach ryb z tego akwenu i kilka spreparowanych okazów. Wystawę można oglądać do 7 września.