Problemy lokatorów budynku przy Wileńskiej 51 w Łodzi
Na zapowiadane ulewy z obawą czekali mieszkańcy budynku przy ulicy Wileńskiej 51 w Łodzi. Jak mówią – administracja nie zabezpieczyła uszkodzonego dachu przed deszczem. To jeden z ich problemow.
Wcześniej – nie mogli dostać się na posesję, bo administrator założył kłódkę na nowo wybudowanym ogrodzeniu. Odciął także dopływ wody do mieszkań.
Lokatorzy mówią też, że w kamienicy prowadzony jest generalny remont – według nich, niezgodnie z prawem, bo bez wykwaterowania lokatorów do zastępczych mieszkań. – Wymieniają okna, przy okazji zdewastowali mi parapety. Mieszkanie mam do remontu, w dodatku z dziurą w ścianie. Wszystko muszę wyremontować na własny koszt, na co obecnie nie mam pieniędzy.
Pan Janusz od dwóch dni mieszka w samochodzie, ponieważ drzwi jego mieszkania zamknięto na kłódkę. Nad mieszkaniem, w którym pozostały wszystkie rzeczy, od kilku dni nie ma dachu. – Leżą tam deski, które nie są nawet przybite. Może pozrywać je wiatr i będzie niewesoło – mówi lokator.Pan Janusz zapewnia, że czynsz płaci regularnie, a zadawnione zadłużenie, o którym jak mówi nie wiedział, wynosi dwa tysiące złotych.
Administracja budynku, w rozmowie z TVP Łódź, tłumaczyła zamknięcie wejścia na teren posesji na kłódkę – obecnością niepożądanych osób, które miały urządzać na podwórku libacje.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |