Miejsce budowy orientarium to na razie beton i budowlane konstrukcje, ale prace szybko postępują, pomimo pandemii i związanych z tym problemów z przepływem materiałów budowlanych zza granicy. – Takjak obiecywaliśmy, mniej więcej w maju, czerwcu przyszłego roku spotkamy się już tutaj i będziemy mogli zobaczyć nie tylko budynek, ale przede wszystkim zwierzęta, dla których stanie się on domem – zapowiada prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.-Przypominam, że przeszło 60 procent powierzchni całego orientarium stanowić będzie zieleń i będzie tu naprawdę bardzo zielono i bardzo przyjemnie. Osobiście nie mogę się już doczekać, kiedy będziemy mogli oglądać tuzwierzęta. Chciałam raz jeszcze przypomnieć, że ten teren to przeszło 10 boisk piłkarskich. To jest olbrzymia przestrzeń, która jest w tej chwili zagospodarowywana i nie tylko tutaj, ale również na zewnątrz obiektu, gdziepowstaje też wybieg dla pingwinów – powiedziała Hanna Zdanowska.

Prezes spółki zarządzającej ogrodem Arkadiusz Jaksa mówi, że wizyta w orientarium na pewno będzie ciekawym i pouczającym przeżyciem. – Wchodzimy właściwie w ten ostatni moment wykańczania tego budynku. Zaczynamy też montować windy. Trzeba pamiętać, że to nie jest tylko budynek, ale to jest cała strefa towarzysząca, jak np. wszelkiego rodzaju wybiegi zewnętrzne, jak również te otwarte czy też tarasy – dodaje Arkadiusz Jaksa.

Budowa pomieszczeń łódzkiego orientarium, w którym będą także baseny dla rekinów i płaszczek, powinna się zakończyć w tym roku.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?