Kopcińska pójdzie do sądu?
Łódzka radna Joanna Kopcińska nie wyklucza, że poda do sądu Bartosza Domaszewicza, radnego PO.

Chodzi o doniesienie do prokuratury, które w poniedziałek złożył polityk Platformy. Zarzuty dotyczą, jego zdaniem, nielegalnej kampanii billboardowej, prowadzonej przez radną. Joanna Kopcińska podkreśla, że w tej sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia i dlatego rozważa, czy nie dochodzić swoich praw przed sądem.
– Rozważam podanie Domaszewicza do sądu. Jestem umówiona na rozmowę z mecenasem. Uważam, że opinia publiczna powinna wiedzieć o kampanii negatywnej jaką rozpoczęli radni Platformy Obywatelskiej. Moje działania były, są i będą transparentne – dodaje.
Radny PO Bartosz Domaszewicz uważa między innymi, że radna Kopcińska nie mogła sama sfinansować kampanii billboardowej wartej 80 tys. zł. Według jej oświadczenia majątkowego jej oszczędności wynoszą 30 tys. zł. Joanna Kopcińska podkreśla, że pieniądze pochodziły z legalnych źródeł, między innymi z darowizn od rodziny.
– Zaproszenia, które wywiesiła na plakatach finansowałam ze środków własnych oraz pieniędzy mojej rodziny. Oświadczenia majątkowe składamy w każdym roku, więc będzie można je zobaczyć – dodaje Kopcińska.
W obronie radnej Kopcińskiej stanęli również politycy PiS. Oni także złożyli zawiadomienie do prokuratury, ale na radnego Bartosza Domaszewicza, który ich zdaniem niesłusznie oskarża Joannę Kopcińską.