Paweł Osiewała | Radio Łódź Nad Wartą
Prezydent Sieradza rozmawiał z nami o kosztach utrzymania przedszkoli uruchamianych w reżimie sanitarnym. Sieradzki magistrat planuje przeznaczyć na te cele środki zaoszczędzone choćby na organizacji imprez kulturalnych.

Posłuchaj całej rozmowy:
Nazwa | Plik | Autor |
Rozmowa Dnia – Paweł Osiewała | audio (m4a) audio (oga) |
Koszty otwarcia sieradzkich przedszkoli w podwyższonym reżimie sanitarnym sięgają już ponad stu tysięcy złotych. Część dzieci będzie mogła wrócić do placówek 18 maja. Władze miasta już zastanawiają się, gdzie szukać pieniędzy, jeśli na podobnych zasadach, zostaną otwarte szkoły.
Setki przyłbic, masek, fartuchy i tysiące rękawic jednorazowych musiały znaleźć się w przedszkolach przed ich otwarciem w czasie epidemii koronawirusa. Do tego dochodzi jeszcze na przykład dezynfekcja placów zabaw wylicza prezydent Sieradza Paweł Osiewała: – Być może po zajęciach każdego dnia załoga z Przedsiębiorstwa Komunalnego będzie musiała pojawić się na miejscu. To ogromne wyzwanie finansowe – mówi włodarz Sieradza.
W wyposażaniu placówek pomaga Urząd Marszałkowski przekazując sporą ilość masek i płynów dezynfekcyjnych, ale prezydent Sieradza już myśli o konieczności otwarcia szkół podstawowych. – Wtedy konieczna do zapewnienia ilość płynów do dezynfekcji czy ilość pomieszczeń drastycznie wzrośnie. W grę wejdą kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych – mówi nasz rozmówca.
Takich wydatków nie dało się przewidzieć planując budżet, dlatego wydatki pokrywane są, między innymi, ze środków zaoszczędzonych na odwołanych imprezach miejskich.