Takiego zakończenia Wimbledonu 2014 kibice mogli sobie życzyć. Novak Djoković zmierzył się w nim po raz 36. w historii z Rogerem Federerem. Przed tym pojedynkiem o jedną wygraną więcej miał Szwajcar. Serb to zmienił w niedzielę (6 lipca).

Pierwszą partię wygrał 32-letni Federer. Obaj tenisiści pilnowali swojego serwisu i żaden nie miał okazji na przełamanie. Set rozstrzygnął się w tie-breaku (9:7). W drugim Szwajcar miał trzy szanse na przełamanie, ale to Serb wykorzystał swoją jedyną okazję i zwyciężył 6:4.

Trzecia partia przypominała tę pierwszą. Starszy z graczy musiał tylko w 11. gemie obronić dwa break-balle. Zrobił to. Uległ jednak w tie-breaku 4:7.

W czwartym secie Djoković szybko przełamał i wyszedł na prowadzenie 3:1. Po chwili Federer odłamał, ale znów stracił swój serwis i przegrywał 2:5. To nie był jednak koniec Szwajcara. Najpierw wygrał swojego gema, a po chwili zwyciężył przy podaniu przeciwnika.

Przy 5:4 i serwisie rywala Serb miał piłkę meczową. Nie wykorzystał jej. Następnie przegrał przy swoim podaniu i całego seta 5:7.

Piątą partię zwyciężył Djoković 6:4, choć obaj zawodnicy mieli szanse na przełamania. W całym spotkaniu Federer zaserwował 29 asów przy 13 przeciwnika.

Dla Serba była to druga wiktoria w Wimbledonie i zarazem siódma w Wielkim Szlemie.