Wynik nie był dodatni, ale nie był również ujemny. Prezes szpitala Janusz Ratajczyk do sprawy podchodzi ze spokojem podkreślając, że więcej będzie wiadomo, po zleconym już powtórnym badaniu, którego wynik powinien być znany w ciągu najbliższych 48 godzin. – W przypadku jednego z lekarzy wynik jest nierozstrzygnięty. Dlatego też dziś (7 maja) nie będziemy przyjmować pacjentów na oddział chirurgiczny, nie będziemy też robić wypisów – tłumaczy.

Po wątpliwym wyniku lekarza chirurgii, władze lecznicy, zarządziły przeprowadzenie testów na szerszą skalę. W specjalnym namiocie przed szpitalem, badanych jest kolejnych kilkadziesiąt osób personelu. Na oddziale chirurgii na razie pozostali również pacjenci, z którymi lekarz z nierozstrzygniętym testem miał kontakt. – Robimy wszystkim pracownikom oddziału, oraz bloku operacyjnego testy. Przyznam, ze sam również poddałem się testowi, a lekarz, który ma niejednoznaczny wynik jest teraz w domu. Po 48 godzinach ponowimy mu test i będziemy podejmować stosowne decyzje – dodaje prezes Ratajczyk.

Przypuszczenie o tym, że jeden z lekarzy może być zakażony wynika z faktu, że w jego rodzinie jest osoba z wynikiem dodatnim.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?