Epidemia koronawirusa sparaliżowała nie tylko życie społeczne i gospodarcze, ale również rozgrywki sportowe. Niemal we wszystkich dyscyplinach postanowiono zakończyć sezony. Nie poddają się natomiast włodarze Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Do premiera Mateusza Morawieckiego trafił już plan powrotu do gry zespołów PKO Ekstraklasy. Miałoby się to stać pod koniec maja, a jeszcze w kwietniu piłkarze mogliby wrócić do treningów. Dzisiaj (21 kwietnia) Departament Rozgrywek Krajowych PZPN przedstawił też plan powrotu do gry niższych lig.

Fortuna 1. Liga i II Liga mają wznowić sezon w okresie 30 maja-6 czerwca. Według planów, miałyby się odbyć wszystkie brakujące kolejki, z założeniem, że rozgrywki mogą skończyć się po 30 czerwca.

Przypomnijmy, że ŁKS Łódź walczy o utrzymanie w PKO Ekstraklasie, podobnie jak GKS Bełchatów w rozgrywkach Fortuna 1. Ligi. Z kolei liderem II Ligi jest Widzew Łódź.

27 maja powinny zostać rozegrane zaległe ćwierćfinały Totolotek Pucharu Polski.

Pod znakiem zapytania stoi powrót do gry piłkarzy z niższych szczebli rozgrywkowych, a także futsalu, czy piłki nożnej kobiet. Prezesi wojewódzkich związków piłki nożnej w porozumieniu ze Zbigniewem Bońkiem ustalili, że decyzja o sposobie kontynuowania sezonu 2019/2020 zostanie podjęta do 11 maja.

Co na temat kontynuowania rozgrywek piłkarskich na szczeblu centralnym sądzą przedstawiciele drużyn z regionu łódzkiego?

Koronawirus – co musisz wiedzieć?