Zdaniem Hołowniwybory korespondencyjne byłyby nielegalne i fałszywe. – Kodeks wyborczy jest zmieniany na mniej niż sześć miesięcy przed wyborami. Po drugie, te wybory nie będą tajne, nie będą powszechne. Nie będziemy mieli też pewności, czy zagłosowała na pewno osoba, która powinna. W dodatku w takich wyborach Państwowe Komisje Wyborcze zastępuje jednoosobowyMinister Aktywów Państwowych. Takie wybory obciążone są dużą liczbą wad prawnych – powiedział Hołownia.

Niezależny kandydat na prezydenta odniósł się też do projektu zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, nad którym obraduje Sejm. Jego zdaniem służy on dzieleniu społeczeństwa oraz wzmocnieniu pozycji prezydenta Andrzeja Dudy, ale zapewne wróci do pracy w komisji sejmowej.

– Wszystko co mieli politycznie do ugrania już zostało załatwione. Andrzej Duda ubrał się w szaty obrońcy życia, mówiąc, że natychmiast podpisałby tę uchwałę, gdyby została uchwalona. PiS zachowa się jak zwykle i schowa głowę w piasek. Mój stosunek jest jasny – tej ustawy nie należy zmieniać – dodał Hołownia.

Jego zdaniem teraz nie należy zajmować się ustawą antyaborcyjną, ale przeciwdziałaniem skutkom epidemii koronawirusa.