Złamane kwarantanny w Łódzkiem. Zduńskowolanka zorganizowała… imprezę
O tym, że złamanie nałożonej przez sanepid kwarantanny kończy się wysokimi karami przekonało się w ostatnich dniach dwoje mieszkańców naszego województwa. Mieszkaniec powiatu pabianickiego wyjechał z kraju, a zduńskowolanka zorganizowała imprezę.
Pięć tysięcy złotych kary musi zapłacić mieszkaniec powiatu pabianickiego, którego policja wielokrotnie nie zastała w domu podczas kontroli.- Ten człowiek pracował za granicą. Wracając do Polski, został obligatoryjnie objęty 14-dniową kwarantanną domową. Wskazał miejsce, gdzie będzie przebywał, bo taka jest procedura. Tego nie dotrzymał. Ustaliliśmy, że wrócił do Wielkiej Brytanii – tłumaczy aspirant Ilona Sidorko z pabianickiej policji.
Wobec mężczyzny toczy się też postępowanie o wykroczenie. Z kolei zduńskowolanka nie opuściła domu, ale zaprosiła do niego swoich znajomych. – Kobieta zupełnie zignorowała zalecenie służb sanitarnych. Zorganizowała w swoim mieszkaniu, zakrapiane alkoholem, spotkanie towarzyskie, w którym uczestniczyło czterech mężczyzn. Wszyscy zostali oni objęci nadzorem epidemiologicznym – mówi asp. Robert Latus ze Zduńskiej Woli.
Powiatowy Inspektor Sanitarny nałożył na kobietę karę w wysokości 7 tys. zł. Również ona odpowie za wykroczenie z art. 116, który osoby łamiące przepisy o zapobieganiu chorobom zakaźnym pozwala ukarać naganą lub grzywną.
W ostatnich dniach kary w wysokości 141 tys. zł nałożono też na kilkunastu mieszkańców Tomaszowa Mazowieckiego. Doszło tam do trzech imprez domowych, na których spotykały się osoby, nie będące najbliższymi rodzinami. Jednej kobiety, objętej kwarantanną, nie było też przez kilka godzin w domu i nie odbierała telefonów od policjantów.
Koronawirus – co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |