Ludwik Madej z radomszczańskiego magistratu cieszy się z tej decyzji: – Pomijając, na ile atrakcyjny byłby to eksponat, gdyby trafił do muzeum, to byłoby to nieprawdopodobnie skomplikowane i kosztowne przedsięwzięcie logistyczne. Przetransportowanie takiego bloku o wadze dwa razy po pięćdziesiąt ton, to rzeczywiście przedsięwzięcie karkołomne – ocenia.

Zapora przeciwczołgowa została odkopana w ubiegłym tygodniu. Wykonawca budowy ronda zapewnia, że znalezisko to nie opóźni oddania do użytku inwestycji. A to zaplanowano na koniec wakacji.