Co było przyczyną śmierci strażniczki miejskiej?
Bełchatowska prokuratura bada sprawę śmierci strażniczki miejskiej. Ciało kobiety, w domku letniskowym jej ojca, znalazł mąż strażniczki.

Mężczyzna podjął próbę reanimacji, ale było już za późno. – Zwłoki zostały zabezpieczone. Na terenie domu były widoczne ślady krwi. Wszczęto postępowanie karne, by wyjaśnić okoliczności i przyczyny tej śmierci. Chcemy ustalić, czy do zgonu doszło w wyniku działania innych osób – mówi prokurator rejonowy w Bełchatowie Piotr Grochulski.
Prokuratura czeka na wynik sekcji zwłok, ale to nie wszystkie czynności podjęte przez śledczych. – W trakcie oględzin zwłok zabezpieczono materiał biologiczny do dalszych badań specjalistycznych. Bez tych badań biegły nie mógłby jednoznacznie wypowiedzieć się, co do przyczyny śmierci. Chcemy też poddać analizie kryminalistycznej zabezpieczone ślady – wyjaśnia prokurator Grochulski.
Prokuratura nie wyklucza, że przyczyną tragedii mógł być nieszczęśliwy wypadek.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z BEŁCHATOWA |