Kolejne zarzuty w sprawie składowiska odpadów w Brużyczce Małej
Są prokuratorskie zarzuty dla byłego właściciela łódzkiej spółki, która zgromadziła odpady w Brużyczce Małej koło Aleksandrowa Łódzkiego i w Łodzi przy ul. Niciarnianej. Jak już informowaliśmy, pod Aleksandrowem zalegają odpady medyczne i chemiczne, które zagrażają środowisku i życiu wielu ludzi.
Dwa tygodnie temu zarzuty w tej sprawie usłyszała już prezes przedsiębiorstwa Aleksandra W. Przesłuchiwany dzisiaj (31.07) w Widzewskiej prokuraturze Piotr D. nie przyznał się do winy – mówi prokurator Tomasz Szczepanek z łódzkiej prokuratury okręgowej. – Podejrzany usłyszał zarzut składowania odpadów w taki sposób, że może to zagrozić życiu i zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienia, o treści których, z uwagi na dobro śledztwa, nie mogę mówić – informuje Szczepanek.
Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji, zakaz opuszczania kraju i prowadzenia działalności związanej z odpadami.
Jak ustalił nasz reporter, w przyszłym tygodniu zarzuty w tej sprawie mogą usłyszeć kolejne osoby.
Przeczytaj jeszcze:Firma z Pabianic posprząta odpady ze swoim logo w Brużyczce Małej
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |