Taką technologię budowy parkingu w tym miejscu narzucił miastu konserwator zabytków. -Jest zastosowana geokrata wypełniona humusem ze względu na to, że mają to być tereny biologicznie czynne jako powierzchnie chłonne, czyli oddawać zarówno wodę w dół, jak i odparowywać. Tereny zielone, dlatego że konserwator wymaga, aby to było minimum 50 proc. Płyty ażurowe, które się popularnie stosuje, nie spełniają tego wymogu. Tam jest 27-28 proc. udziału powierzchni biologicznie czynnych w stosunku do powierzchni betonowej tej płyty – wyjaśnił przedstawiciel wykonawcy Mirbud S.A.Mariusz Sitarek.

Skierniewiczanie z zainteresowaniem przyglądają się temu miejscu i komentują. – Jest taki śliczny, że bałabym się wjechać, żeby go nie uszkodzić. Żal byłoby mi stanąć na tej trawie – powiedziała jedna z mieszkanek. – Dla mnie jest to miłe zaskoczenie, dlatego że jest mniej betonu na świecie,który nas wcześnie otacza. Uważam, że to jest świetny pomysł, pozostaje jeszcze kwestia utrzymania tej trawy – dodała inna.

Dzisiaj trawiasty parking wygląda pięknie, ale jak będzie wyglądał, gdy zaczną tu wjeżdżać samochody? – Czy świeżutka młoda trawka da radę pod tymi kołami? Wątpię, czas pokaże – zastanawiała się mieszkanka Skierniewic.

Zastanawia się również nad tym sam wykonawca. Mariusz Sitarek podkreślił, że geokrata nie chroni trawy przed zniszczeniem. – Geokrata to coś, co tworzy komórki, gdzie ziemia nie ustąpi spod kół, nie wytworzą się koleiny. Geokrata w żaden sposób nie uchroni tej trawy przed tym, że będzie wygnieciona. To już kwestia kultury parkowania przez kierowców – umiejętnego i kulturalnego – wyjaśnił.

Parking jest na razie jeszcze zamknięty. Kierowcy będą mogli zacząć z niego korzystać jak ukorzeni się trawa, czyli pod koniec sierpnia. Warto dodać, że parking – nie dość że jest ekologiczny – to jeszcze bezpłatny.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: