Usychają dęby pamięci w Sieradzu
Posadzony w Sieradzu dąb pamięci rotmistrza Pileckiego usycha. Okazuje się, że taki los dotyka kolejne drzewo, ponieważ to, uroczyście posadzone dwa lata temu, uschło już dawno.

Sieradzanie pewnie nawet nie zauważyli, że drzewa na skwerze Miast Partnerskich się zmieniają. Kolejne, dosadzane w miejsce uschniętych, są bowiem takiej samej wielkości. Teraz usycha już trzeci dąb, przyznaje wiceprezydent Sieradza Rafał Matysiak. -Zachodzi podejrzenie, że ktoś celowo podlewa to drzewo jakimś kwasem i ono usycha. Inne drzewa posadzone obok, w tej samej glebie i w tych samych warunkach rosną, a to się nie utrzymuje – wyjaśnia.
Drzewa, prawdopodobnie, nie da się uratować i trzeba będzie znów je wymienić. Tym razem wiceprezydent zapowiada objęcie tego miejsca monitoringiem, by odstraszyć lub zatrzymać potencjalnego wandala.
Dąb Pamięci Rotmistrza Witolda Pileckiego został posadzony w czasie uroczyści Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.