Sen o klinice rozpoczął się ponad dwa lata temu. To wtedy fundacja zainteresowała się działką przy ulicy 26. Dywizji Piechoty w Skierniewicach. Położony nad rzeką atrakcyjny teren niemal w centrum Skierniewic miał stać się miejscem europejskiego centrum ortopedii. Po rozmowach, negocjacjach, dyskusjach w Radzie Miasta, władze Skierniewic przekazały fundacji blisko dwuhektarową działkę za 41 tys. złotych – czyli jeden procent jej wartości. Budziło to wtedy wśród niektórych radnych różne pytania.

– Nie jesteśmy pewni czy klinika powstanie, ponieważ inwestor może się np. wycofać i się okaże, że inwestora nie ma – mówiłówczesny radny Grzegorz Zegarek.

Ryzyko wydawało się jednak niewielkie. W akcie notarialnym zapisano, że jeśli klinika nie powstanie, fundacja zwróci działkę miastu. Inne zapisy dokumentu chroniły atrakcyjną nieruchomość na tyle, że miasto oddało teren w ręce fundacji. Ponad dwa lata temu wmurowano akt erekcyjny i tablicę z napisem, że powstanie klinika – zaczęło się czekanie. Prezes Fundacji Małgorzata Nowotnik twierdziła, że lada dzień ujawni inwestora. Mówiła, że jest ich nawet kilku. Mijały kolejne miesiące, a prezes zapewniała, że klinika powstanie. – Jak najbardziej klinika będzie, na pewno nie zawiedziemy nikogo i na pewno to zrobimy – dodawała.

Europejski Instytut Ortopedii Drora Paleya miał być pierwszym w Europie, a drugim po West Palm Beach na Florydzie ośrodkiem na świecie, w którymleczone miały być dzieci z ciężkimi wadami ortopedycznymi. Cała historia wydawała się bardzo realna. Do Skierniewic dwukrotnie przyjechał sam Dror Paley. Przez kilka dni przyjmował w jednej z przychodni małych pacjentów z całej Polski.

Dror Paley w swojej klinice na Florydzie wykonuje skomplikowane operacje wydłużania kości, prostowania, odbudowywania kończyn u najmłodszych pacjentów, a na konferencji prasowej zapewniał, że klinika w Skierniewicach ma jego poparcie – sen trwał.

Nic dziwnego – miasto wiązało z budową ośrodka duże nadzieję. Jego powstanie miało dać nowy impuls do rozwoju Skierniewic. – To również miejsca pracy, to niesamowita promocja. Myślę, że baza hotelowa, czy restauracyjna powinna się poprawić. Skierniewice pojawią się na mapie Europy, to jest chyba najważniejsze – mówiłprzy podpisaniu aktu notarialnego prezydent Skierniewic Krzysztof Jażdżyk.

Dzisiaj nastroje są zupełnie inne. – Z rozmów z panią Nowotnik wiem, że fundacja wycofuje się z budowania kliniki – dodaje prezydent.Działka wraca do miasta, a prezydent mówi o kolejnych planach związanych z atrakcyjną nieruchomością. Fundacja Kochaj Życie na swojej stronie internetowej wciąż zamieszcza informację, że planuje budowę europejskiego Instytutu dr Paleya w Polsce. Nie ma tam już jednak ani słowa o Skierniewicach.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: