Mieszkańcy Retkini przeciwko wycince drzew przy ulicy Rajdowej
Na drzewach kilka dni temu pojawiły się kartki z informacją od spółdzielni. Lokatorzy z okolicznych bloków nie rozumieją, jaki jest powód wycinki.
Mieszkańcyczytają kartki i są zdziwieni. -Tu widzimy, że to drzewa przeznaczone do wycinki – mówi jedna z lokatorek Agnieszka Gałczyńska-Grondas – Spółdzielnia Piaski informuje nas, że wystąpiła z wnioskiem o wycięcie drzew suchych i obumarłych. I tego nie rozumiem. Bo jak widać, to drzewo jest oznaczone do wycinki, a nie widać, żeby to drzewo było obumarłe. To są piękne topole i powinny zostać – mówi lokatorka.
Dorota Tomaszewska, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Piaski wyjaśnia sprawę kartek i samej wycinki drzew. – One są przeznaczone do wycinki, ale niekoniecznie będą wycięte. Lokatorzy, którzy mieszkają w pobliżu, zwłaszcza na niższych kondygnacjach narzekają, że korony tych drzew przysłaniają im światło w mieszkaniu, tak że cały rok muszą korzystać z oświetlenia sztucznego. My żadnych drzew nie wycinamy ot tak sobie, ani to nie jest nasze widzimisię. Po prostu zbieramy informacje od lokatorów i składamy wniosek do urzędu miasta. Teraz jest tak, że obliguje nas do tego ustawa, aby informować o planowanym wycięciu jakiegokolwiek drzewa na osiedlu i takie informacje się na drzewach ukazały.I w związku z tymi informacjami, zaczęły do nas spływać prośby i zapytania od lokatorów – dodaje Tomaszewska.
Mieszkańcy zamierzają wyegzekwować od spółdzielni analizę dendrologiczną, czyli dokładne sprawdzenie stanu drzew. A sama sytuacja jest trudna, bo jak tu dogodzić jednocześnie tym, którym przeszkadzają drzewa, jak i tym, którzy ich bronią.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Czy uda się uratować topole na Retkini? | audio (m4a) audio (oga) | |
Władze miasta planują posadzenie 2,5 tys. drzew | audio (m4a) audio (oga) |
Nie da się jednak ukryć – że tendencje – zarówno społeczne jak i odgórne – są w Łodzi takie, że drzew powinno być coraz więcej. I o tym też poinformowało wczoraj miasto, szacując liczbę drzew, które zostaną posadzone w tym roku na 2 i pół tysiąca. – Posadzimy pełen pakiet dostępności gatunkowej, jeśli chodzi o drzewa – mówi Justyna Krakowiak z Zarządu Inwestycji Miejskich. Staramy się, aby te przestrzenie miejskie były bardzo atrakcyjne. Natomiast zważamy na tereny, na których się pojawiamy z inwestycjami. Przykładowo, jeśli są na terenie inwestycji klony, które pozostają, to staramy się do nich nawiązać, aby ta kompozycja była pełna. Ale tam, gdzie nie ma drzew proponujemy gatunki kwitnące, jak np. wiśnie czy grusze drobnoowockowe. Teraz staramy się odwracać proporcje, żeby w mieście było mniej betonu – zapewnia Krakowiak.
Dodatkowo – w przypadku nasadzeń, szczególną wagę trzeba przykładać do system ich nawadniania, tak żeby się przyjęły. Jednym z pomysłów są przenośne worki nawadniające zkropelkowym systemem nawadniania.
Posłuchaj jeszcze:

ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |