Majchrzak rozpoczyna Wimbledon
Kamil Majchrzak w pierwszej rundzie tegorocznego Wimbledonu zmierzy się z Fernando Verdasco. Co ciekawe, to piotrkowianinowi daje się większe szanse na zwycięstwo.
Majchrzak w turnieju głównym Wielkiego Szlema zagra po raz drugi w karierze. W debiucie, w styczniu tego roku w Australian Open, przegrał z Keiem Nishikorim 2:3, ale pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.
Teraz przed zawodnikiem AZS-u Łódź debiut w brytyjskim Wimbledonie. Pochodzący z Piotrkowa Trybunalskiego tenisista przez kwalifikacje przeszedł jak burza. W żadnym z trzech spotkań nie stracił seta. W losowaniu drabinki głównej wpadł na doświadczonego Hiszpana – Fernando Verdasco.
Gdyby to spotkanie miało zostać rozegrane na każdej innej nawierzchni, faworytem byłby już 35-letni zawodnik z Półwyspu Iberyjskiego. Verdasco nigdy nie był bowiem specjalistą od gry na trawie. Nawet, kiedy był w najwyższej formie, to w Londynie docierał tylko trzy razy do czwartej rundy, a raz udało mu się zagrać w ćwierćfinale. W ostatnich trzech sezonach Hiszpan z Wimbledonem żegnał się już jednak pierwszym meczem. Co jednak ważne dla Majchrzaka, w każdym z tych spotkaniach Hiszpan dzielnie walczył, ani razu nie przegrywając do zera.
Właśnie walka na dłuższym dystansie była tym, z czym Polak nie poradził sobie na początku roku w Australii. Już w połowie trzeciego seta zaczęły go dopadać skurcze, co skrzętnie wykorzystał Nishikori. Wydaje się, że od tego czasu Majchrzak poprawił nieco kondycję, bo w trzeciej rundzie eliminacji Wimbledonu rozbił Enzo Coucauda 3:0 (6:2, 6:4, 6:0). Czy tenisista łódzkiego AZS-u będzie kontynuował dobrą passę w Londynie?
Przekonamy się już w poniedziałek (1 lipca). Bukmacherzy lekkiego faworyta upatrują w Polaku, za zwycięstwo którego za każdą postawioną złotówkę można wygrać ok. 1,8 zł. Kursy na Hiszpana przekraczają nawet 2. Jak będzie na korcie? Mecz Majchrzaka z Verdasco zaplanowany jest na godzinę 15:30.