Potrącił staruszkę i odjechał, dostał 300 zł mandatu. Czy prezydent Sieradza poda się do dymisji?
Prezydent Sieradza Paweł Osiewała bardzo przeprasza kobietę, którą najpierw potrącił, potem jej nie pomógł, a na koniec odjechał z miejsca zdarzenia, bo – jak twierdzi – nie zauważył jej; nie zamierza jednak podać się do dymisji – jak sugerowali mu posłowie Platformy Obywatelskiej.
O tym, co przytrafiło się kobiecie policję poinformowała jej rodzina. Tożsamość kierowcy udało się ustalić, ale ponieważ 80-latce nic się nie stało, sprawca otrzymał jedynie 300-złotowy mandat. Grupa działaczy na czele z szefem partii Prawda Michałem Kołodziejczakiem, okleiła w piątek samochód prezydenta Osiewały folią, protestując w ten sposób przeciwko jak to określili – podwójnym standardom w przypadku łamania prawa przez władze. – Trzysta złotych za ucieczkę z miejsca zdarzenia w przypadku, gdy nie wiadomo, czy osoba potrącona przeżyła, to śmieszne – mówił Michał Kołodziejczak.
Zobacz wideo:
Posłuchaj relacji sprzed Urzędu Miasta Sieradza:
Nazwa | Plik | Autor |
Samochód prezydenta Sieradza oklejony folią | audio (m4a) audio (oga) |
Prezydent musiał w piątek wyjść ze swojego biura, aby – wraz z żoną – rozciąć folię, w którą zawinięto jego samochód. – W taki sposób władza ściąga z siebie znamię wstydu – komentował na bieżąco Kołodziejczak.
– Jeszcze raz chcę powtórzyć, że jest mi niezmiernie przykro, a cała sprawa bardzo mnie boli. Wydarzenia przed urzędem miasta nie będę komentował – powiedział reporterowi Radia Łódź Nad Wartą prezydent Paweł Osiewała.
Pod koniec marca 2019 roku, na parkingu jednej z sieradzkich galerii handlowej zawadził on o niespełna 80-letnią pieszą. – Kierujący samochodem osobowym wykonując manewr na parkingu potrącił kobietę, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Zostało to zarejestrowane przez system monitoringu.
Policjanci zabezpieczyli nagranie – informuje rzecznik sieradzkiej policji Paweł Chojnowski. Na nagraniu z monitoringu widać, jak samochód mija kobietę w bliskiej odległości, po czym ta przewraca się, ale po chwili samodzielnie wstaje i odchodzi.
O zdarzeniu pisaliśmy jako pierwsi w czwartek, 28 czerwca:PREZYDENT SIERADZA NIE WIEDZIAŁ, ŻE POTRĄCIŁ KOBIETĘ
Prezydent stwierdził, że nie widział kobiety i nie poczuł momentu uderzenia. Policja dysponując zapisem z monitoringu, ustaliła numery rejestracyjne samochodu i zapukała do drzwi włodarza Sieradza.

– Prezydent Sieradza, który w marcu potrącił starszą kobietę powinien być surowiej ukarany – przekonywali podczas konferencji prasowej w Sejmie posłowie Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński i Cezary Tomczyk. Poseł Tomczyk dziwił się, że sprawą nie zajęła się prokuratura. – Żaden kierowca w Polsce nie dostałby za taki czyn mandatu, każdy miałby sprawę w prokuraturze, sprawę w sądzie, która zakończyłaby się, z dużym prawdopodobieństwem, wyrokiem skazującym. Dziś widać, że nad prezydentem Sieradza, który startował z poparciem PiS, został roztoczony parasol ochronny – mówił Tomczyk. Posłowie Platformy zapowiedzieli złożenie w tej sprawie doniesienia do prokuratury.
– Samorządowiec odpowiada przed prawem, jak każdy inny obywatel – to z kolei zapewnienie polityków rządzącej partii. – Pan prezydent został w odpowiedni sposób ukarany. Współczuję zarówno panu prezydentowi, jaki i tej pani. Nie ma parasola ochronnego nad żadnym funkcjonariuszem publicznym, w tym nad prezydentem Sieradza – zapewniał w rozmowie z Radiem Łódź Nad Wartą poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Rychlik. Ostatnio podobna głośna sprawa dotyczyła dziennikarza Piotra Najsztuba, który przed dwoma laty potrącił przechodzącą na pasach 77-latkę. Ostatecznie sąd kilka dni temu go uniewinnił.- Mogępowiedzieć tylko jedno. Ja znam pana prezydenta Osiewałę, gdyby zauważył tę osobę, na pewno by tej pani nie zostawił w tym miejscu – powiedział senator PiS ziemi łódzkiej Maciej Łuczak.
Paweł Osiewała zarzeka się, że nie wiedział, iż kogoś potrącił. Dowiedział się o tym, gdy zgłosili się do niego policjanci. – Mogę za państwa pośrednictwem tylko wyrazić swoje ubolewanie i przeprosić panią, która była uczestnikiem tego zdarzenia. Jest mi bardzo przykro. Nie potrafię dziś w racjonalny sposób wytłumaczyć, dlaczego nie widziałem tej osoby – mówi Paweł Osiewała.

Pełny tekst oświadczenia prezydenta Sieradza:
Nie podam się do dymisji. Nie zamierzam być dla nikogo wyborczą trampoliną. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego 24 marca jadąc samochodem nie zauważyłem poszkodowanej, że byłem na tyle nieuważny, że nie widziałem jak się przewraca. To nie miało prawa się zdarzyć. Zapewne złożyło się na to wiele drobnych czynników, które w efekcie doprowadziły do tej sytuacji i szczerze żałuję, że miała ona miejsce. Wiele razy przepraszałem i jest mi przykro, że z mojego powodu rodzina poszkodowanej przechodziła trudny czas.
Chcę także podkreślić z pełną stanowczością, że nie znam osoby, o której czytam w komentarzach: bezdusznej, unikającej odpowiedzialności, takiej, która nie udziela pomocy tym, którzy jej potrzebują.
Zostałem wychowany tak, by nie być obojętnym na czyjąś krzywdę, by pomagać nawet wtedy, gdy wymaga to poświęceń. Uczyła mnie tego matka, do której właśnie jechałem. Naprawdę nie widziałem tej Pani. Inaczej to ona byłaby pierwszą, której tego dnia pomogłem.
Powiedziałem już wszystko co miałem do powiedzenia w tej sprawie. Jeszcze raz przepraszam tych, których to zdarzenie dotknęło.
Paweł Osiewała
Prezydent Sieradza
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z SIERADZA I REGIONU Wartoprzeczytać |