Fetor utrudnia życie bełchatowian
Mieszkańcy Bełchatowa żalą się, że gdy żar z nieba się leje, oni muszą zamykać okna, by uniknąć przykrego zapachu. Na razie nikt nie wie, co jest jego źródłem.
Nikt nie przyznaje się do działań, które powodują, że w mieście po prostu unosi się nieznośny, przykry zapach.Mieszkańcy skarżą się, żemuszą zamykać okna. – Dzień i noc jest to samo. Jest jeden wielki smród. Nie idzie okna balkonowego otworzyć. Jeszcze jak deszcz pada, ale gdy jest bardzo ciepło i po prostu nie możnaokna zamykać. – Ja mam okna od wschodu i strasznie zawiewa. Trzeba je zamykać, żeby jakoś funkcjonować. W upał trzeba zamknąć okno, żeby nie czuć tego fetoru – żalą się bełchatowianie.
Mieszkańcy wskazują, że winna może być miejska oczyszczalnia. Wiceprezydent Bełchatowa Dariusz Matyśkiewicz stanowczo zaprzecza. -My z całą stanowczością i z całą odpowiedzialnością stwierdzamy, iż miejscem powstania tych nieprzyjemnych zapachów, nie jest miejska oczyszczalnia. Nie są tam prowadzone żadne prace natę chwilę, które powodowałyby, tak naprawdę cyklicznei w pewnych godzinach wyczuwalne zapachy – dementuje wiceprezydent.
Zaprzecza też spółka, której podlega oczyszczalnia, Zakład Wodociągów i Kanalizacji WOD-KAN. Wiceprezydent zaapelował do różnych instytucji, mających narzędzia do zbadania sprawy, o zajęcie się problemem. Kontrolę w Bełchatowie rozpoczął piotrkowski oddział Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Na jej wyniki trzeba poczekać.
Posłuchaj jeszcze:
Nazwa | Plik | Autor |
Skąd fetor w Belchatowie? | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |