Jak z falą upałów radzą sobie zwierzęta w łódzkim ZOO?
Fala upałów jest odczuwalna nie tylko przez mieszkańców Łodzi, ale także lokatorów łódzkiego ZOO. Dlatego też pracownicy starają się ulżyć zwierzętom w te ciepłe dni.
Kierownik sekcji hodowlanej łódzkiego ZOO Adam Danielak wytłumaczył, że każde zwierzę inaczej odczuwa wyższą temperaturę. – Zwierzęta również odczuwają upały, natomiast chciałbym zaznaczyć, że mamy wiele gatunków tropikalnych, więc dla większości gadów temperatury rzędu 40 stopni nie są niczym nadzwyczajnym. Mamy problem, jeśli chodzi o tygrysy syberyjskie, bo te wymagają chłodniejszych temperatur. One dobrze czują się w sezonie zimowym i jesiennym. Podczas upałów dostają zamrożone ryby czy kawałki mięsa. Mamy w ogrodzie miejsca, w których zwierzęta wyeksponowane są na 30-40 stopni. W pawilonach jest chłodniej, tam temperatura wynosi 25-26 stopni. Zwierzęta mają zimną wodę w miskach – powiedział Danielak.
Zobacz: Zakochane wydry w łódzkim ZOO prawdopodobnie doczekają się potomstwa [ZDJĘCIA]
Zwierzaki chętnie spędzają czas w kilmatyzowanych pomieszczeniach. Wiceprezes ZOO w Łodzi Tomasz Jóźwik wyjaśnił, że dodatkowo stosuje się różne formy schładzania. – Fala upałów jest uciążliwa dla wszystkich naszych mieszkańców, nie tylko tych zimnolubnych. Zwierzęta, które pochodzą z tropików, nie miały czasu na szybką adaptację, więc upał też im doskwiera, choć mniej. Zraszamy wybiegi, włączamy zraszacze na wiele godzin, by zwierzęta się chłodziły. Tak jest w przypadku np. pand rudych, które pochodzą z zimnych rejonów Azji i upał jest dla nich bardziej uciążliwy. Na szczęście teren łódzkiego zoo jest obficie zadrzewiony, dlatego zwierzęta znajdują skrycie w cieniu drzew – powiedział Jóźwik.
Sprawdź: Wielkie koty w łódzkim ZOO czekają na nowy wybieg [ZDJĘCIA]
Adam Danielak dodał, że zwierzęta słabiej znoszące upały są w ciągu dnia mniej aktywne. – Sowy z naszego rejonu – puchacze i płomykówki – śpią schowane w cieniu i wychodzą w nocy, kiedy temperatura waha się między 23-25 stopni. Nie mamy zwierząt, które musimy nadmiernie schładzać. Małpom, pazurkowcom czy koczkodanowi nadobnemu dawaliśmy różnego rodzaju musy, zamrożone owoce czy świerszcze, choć wydaje mi się, że to bardziej dla zabawy niż chłodzenia, bo potrafią sobie znaleźć pomieszczenia klimatyzowane – wytłumaczył Danielak.
Pracownicy łódzkiego ZOO stworzyli specjalne hamaki chłodzące z zamrożoną wodą w butelkach.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Jak z upałami radzą sobie zwierzęta w ZOO? | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |