PGE Skra ma nowego trenera. Pierwszy Polak od sześciu lat
Michał Mieszko Gogol został trenerem PGE Skry Bełchatów. Kontrakt z klubem oficjalnie przedłużył również Mariusz Wlazły.

Przez ostatnie sześć lat na ławce trenerskiej PGE Skry Bełchatów zasiadali obcokrajowcy. Po rozstaniu z Włochem Roberto Piazzą, włodarze żółto-czarnych postanowili powierzyć zespół Michałowi Mieskzo Gogolowi. Będzie to zatem pierwszy Polak na trenerskiej ławce od 2013 roku, kiedy Jacka Nawrockiego zastąpił – zmarły w ostatnią sobotę (22 czerwca) – Miguel Angel Falasca.
Gogol ma dopiero 34 lata i będzie najmłodszym szkoleniowcem w PlusLidze. – Od dłuższego czasu obserwujemy pracę Michała i uważam, że to jeden z najbardziej perspektywicznych polskich trenerów młodego pokolenia. Jednocześnie ma już sporo doświadczenia, bo od wielu lat pracuje na boiskach Polskiej Ligi Siatkówki, czy to w roli statystyka czy pierwszego trenera. Jest także asystentem trenera Vitala Heynena w reprezentacji Polski i stwierdziliśmy, że poradzi sobie z odpowiedzialnością i presją, jaka spotka go przy prowadzeniu zespołu PGE Skry Bełchatów – uważa Konrad Piechocki, prezes klubu.
Gogol w ostatnim sezonie pracował najpierw w Stoczni Szczecin, która upadła w trakcie rozgrywek, a później objął AZS Indykpol Olsztyn. Młody trener nie boi się wyzwania, jakim jest prowadzenie PGE Skry. – Zdaję sobie sprawę, jak duża odpowiedzialność spadnie na moją osobę. Wiem, że czeka mnie, jak i cały sztab dużo pracy do wykonania. Jestem jednak pozytywnie nastawiony. Nie boję się nowych wyzwań, a przede mną już dwunasty sezon na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce i liczę na to, że z tak utytułowanym klubem jak PGE Skra będziemy osiągać dalsze sukcesy – przyznaje Gogol.
Asystentem nowego trenera będzie Radosław Kolanek, a trenerem przygotowania fizycznego Maciej Michalik. Na swoich stanowiskach pozostają fizjoterapeuci Tomasz Kuciapiński i Tomasz Pieczko oraz statystyk Robert Kaźmierczak.
Oprócz zaprezentowania nowego trenera, PGE Skra ogłosiła we wtorek (25 czerwca) również podpisanie nowego kontraktu z Mariuszem Wlazłym. Wcześniej było wiadomo, że legendarny już atakujący porozumiał się z klubem, ale umowa nie była parafowana. – Bardzo się cieszę, że zostaję w PGE Skrze, czyli drużynie, w której spędziłem w zasadzie całą moją karierę. To dla mnie bardzo ważny klub i traktuję go bardzo osobiście. Siedemnasty sezon w Bełchatowie będzie dla mnie szczególny i liczę na to, że wspólnie z drużyną i nowym sztabem szkoleniowym będziemy osiągać kolejne sukcesy, które ucieszą naszych sympatyków – mówi Wlazły.