Praktycznie każdy rodzic zetknął się z opłatą za pobyt w szpitalu z dzieckiem. Akwoty, podczas kilkutygodniowego leczenia, bywają bardzo wysokie. Mamy i ojcowie chorych dzieci, w tej kwestii mają bardzo różne doświadczenia. – Zniesienie opłat, to jest bardzo dobry pomysł, ponieważ ile razy byliśmy w szpitalu, tyle razy musieliśmy płacić horrendalne kwoty za pobyt. Nikt nie patrzy, że dziecko jest chore i niepełnosprawne. Tylko raz, kiedy córka się bardzo ciężko poparzyła i musieliśmy z nią być na oddziale, opłata została anulowana. – Sala z węzłem sanitarnym kosztuje nawet 30 zł za dobę. Śmiejemy się z mężem, że jedziemy na wakacje – mówią mamy chorych dzieci.

Nie zawsze jasne jest też, za co rodzic płaci. – Niby to było powiedziane, że za łóżko. Dokładnie nie pamiętam, chyba 12 złotych. – Nawet nie wiadomo, za co się płaci. Za to że jest się przy dziecku i pomaga się personelowi medycznemu? To są kwoty rzędu 17 zł za dobę. – Kiedyś dowiedzieliśmy się, że to są opłaty za media, które rodzice zużywają, ale w sumie, ile my tego zużywamy, jak człowiek jest zaabsorbowany dzieckiem. -Byliśmy na kardiologii w Poznaniu. To tam nie płaciliśmy, ale spałam na podłodze na karimacie, jak się dało – dodają rodzice.

Jak wyjaśnia Adam Czerwiński z ICZMP, szpital za pozostanie na noc z dzieckiem, pobiera opłatę w wysokości 15 zł. – To jest zryczałtowana opłata za prąd wodę, media. Rodzice mogą występować o zwolnienie z tych opłat i bardzo często przychylamy się do takich próśb. Najczęściej takie opłaty musimy pobierać na oddziałach, na których leżą najmłodsze dzieci – informuje Czerwiński.

Ustawa, która znosi opłaty za opiekowanie się dzieckiem w szpitalu, jest już podpisana przez prezydenta. Czeka jeszcze na opublikowanie.

Posłuchaj i dowiedz się więcej: