Środowy (12 czerwca) trening był pierwszym w roli trenera Widzewa Łódź dla Zbigniewa Smółki. Szkoleniowiec miał do dyspozycji 21 zawodników. Wśród nich byli gracze z ważnymi dłuższymi kontraktami, ci, którym umowy kończą się 30 czerwca oraz już pozyskani w ostatnich dniach – Przemysław Kita i Marcel Gąsior. Oprócz nich na testy przyjechał również 18-letni bramkarz Piotr Zalewski. Wychowanek Widzewa na razie nie podbił Wysp Brytyjskich – był w młodzieżowym zespole Brighton & Hove Albion.

Z awizowanych wcześniej piłkarzy zabrakło natomiast Mateusza Michalskiego. Skrzydłowemu z końcem czerwca wygasa umowa. W klubie chcieliby, żeby został, ale on ponoć ma oferty z I-ligowego Radomiaka Radom i ze spadkowicza z I ligi, GKS-u Katowice. – Rozmawiałem z Mateuszem, jutro mamy się spotkać i zobaczymy, co postanowi. Widzę tego zawodnika w moim zespole, ale wiadomo, że kończy mu się kontrakt, a każdy chciałby grać w jak najwyższej lidze. My musimy być przygotowani na każde rozwiązanie, a w piłce nie ma ludzi niezastąpionych – przyznał Zbigniew Smółka w rozmowie z oficjalną stroną Widzewa.

W najbliższych dniach widzewiacy przejdą badania.