Sztab kryzysowy w Skierniewicach: brakuje wody
W Skierniewicach powołano sztab kryzysowy. Okazało się to konieczne w związku z poważnymi ograniczeniami w dostawie wody do mieszkańców.

Prezydent Krzysztof Jażdżyk tłumaczy, że problemy związane są ze znacznym zwiększeniem poboru wody przez skierniewiczan. – Na dziś faktycznie jest tak, że pobór dosłownie z dnia na dzień zwiększył się prawie dwukrotnie. Normalny pobór wody w mieście to jest ok. 6 tys. m w ciągu doby. W kilku ostatnich takich dniach tenpobór wody był praktycznie 12 tys. m w ciągu doby. MożliwościZakładu Wodociągówna dzień dzisiejszy to 8,5m maksymalnie. I stąd też wystąpiły braki – dodaje prezydent.
Sztab kryzysowy podjął kilka działań mających poprawić sytuację. – Podjęliśmy działania które mają na celu przeciwdziałanie takiej sytuacji. Dzisiaj został zamknięty basen w Skierniewicach, bo to też jest bardzo duży pobór wody. Również z niektórymi zakładami będziemy w tej chwili rozmawiali, że jeżeli mają możliwości korzystania ze swojej wody na terenie, to żeby mogli z niej korzystać – informuje prezydent Jażdżyk.
Zakręcono również dopływ wody do ogródków działkowych. Ograniczono o 20 proc. dostawy wody do gminy Skierniewice, czyli terenów bezpośrednio sąsiadujących z miastem. Braki wody można zgłaszać do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Spółka zapewnia, że w ciągu kilkudziesięciu minut jest w stanie dostarczyć wodę do mieszkańców beczkowozami.
W całym mieście występują kłopoty z dostawą wody. W niektórych częściach to tylko kilkugodzinne przerwy lub spadek ciśnienia, ale są też rejony, gdzie wody nie ma od wczoraj.
W całej Polsce odnotowuje się niedobory wody. Rolnicy już zaczynają szacować straty. Mówi się, że województwo łódzkie należy do najbardziej pustynniejących obszarów Polski.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |