Minął rok od pożaru składowiska odpadów w Zgierzu
Nadal nie ustalono sprawcy podpalenia oraz nie wytypowano osoby odpowiedzialnej za uprzątnięcie składowiska. Zarzuty usłyszał właściciel.

Rok temu w Zgierzuna składowisku odpadów wybuchł gigantyczny pożar. Do dzisiaj udało się ustalić, że powodem pojawienia się ognia było podpalenie oraz przedstawić zarzuty właścicielowi firmy składującej odpady.Nie udało się natomiast wyegzekwować milionowej kary finansowej od właściciela składowiska, który – jak się okazało – działał bez zezwolenia. Nie ustalono również sprawcy podpalenia oraz nie wytypowano osoby odpowiedzialnej za uprzątnięcie składowiska.
W łódzkiej prokuraturze prowadzone jest śledztwo w związku z pożarem. Jak mówi rzecznik łódzkiej prokuratury, Krzysztof Kopania dochodzenie przebiega dwutorowo. – Pierwsza część łączy się z przywozem odpadów do Polski i ich składowaniem, druga natomiast związana jest z podaniem przyczyny i okoliczności pożaru. W zakresie jednego z wątków, zarzut dotyczący przewozu do Polski odpadów, wbrew obowiązującym przepisom, usłyszał prezes zarządu spółki, która składowała odpady w Zgierzu. Te zarzuty są bardzo obszerne i dotyczą transportu odpadów, które trafiły do Zgierza z kilku krajów Unii Europejskiej. Co dookoliczności pożaru i jego przyczyn, możemy stwierdzić w sposób jednoznaczny, że przyczyną pożaru było podpalenie – informuje Kopania.
Pozytywną konsekwencją zeszłorocznych wydarzeń są zmiany prawne związane z użytkowaniem wysypisk. Jedną z ważniejszych zmian było wprowadzenie na składowiskach stałego monitoringu.
Posłuchaji dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Rok po pożarze składowiska odpadów w Zgierzu | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |