W starostwie w Piotrkowie Trybunalskim zostało zorganizowane spotkanie w tej sprawie. Rolnicy zaprosili na nie przedstawicieli parlamentu, województwa łódzkiego oraz służb weterynaryjnych.

W powiecie piotrkowskim produkowana jest co 20 świnia w kraju. Wprawdzie groźnego wirusa nie ma jeszcze w województwie łódzkim, ale jak mówią rolnicy, licho nie śpi. Nie chcą nawet myśleć, co by się stało, gdyby jednak wirus dotarł.

Rolnicy skarżą się na bierność rządu. Mówią, że w Warszawie nikt ich nie słucha, liczą więc na lokalne wsparcie. Obecny na spotkaniu poseł PiS Grzegorz Lorek deklarował, że wystąpi do ministra rolnictwa z prośbą o zwiększenie sił i środków na badania. – To jest problem. Powinniśmy wykonywać ok. 40 tys badań, a powiat piotrkowski to ok. 1,5 tys, ponieważ u nas pogłowie trzody chlewnej jest bardzo duże.

Rolnicy postulowali za kontynuowaniem odstrzału dzików. Obecny na spotkaniu Piotr Wojtysiak, starosta piotrkowski, podkreślał, że nie można sobie pozwolić, by wirus dotarł w te strony. – To byłaby katastrofa gospodarcza nie tylko dla branży rolnej, ale dla całego powiatu piotrkowskiego.

Starosta tłumaczył, że takie spotkania są bardzo cenne dla wypracowania skutecznego zwalczania groźnego wirusa.

Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej: