Ruszył proces w sprawie zabójstwa Mirona B.
Oskarżeni – żona zamordowanego, Marzena B. i jej kochanek Mariusz S. podczas dzisiejszej (8 maja) rozprawy w Sądzie Okręgowym w Łodzi, podtrzymali złożone wcześniej zeznania i nie przyznali się do winy.

Według ustaleń prokuratury zamordowany Miron B. przed śmiercią był duszony, bityi rażony paralizatorem. Bezpośrednią przyczyną śmierci było uduszenie. Szczegóły sprawy wyjaśnia prokurator Jan Snopkiewicz z Prokuratury Rejonowej w Łowiczu. – O winie oskarżonych nie świadczy jeden konkretny dowód, ale suma tych dowodów. Natomiast te poszlaki są na tyle silne i poważne, że prokuratura nie ma wątpliwości co do tego, że oboje brali w tym udział i oboje tego chcieli. W naszej ocenie, z oczywistych względów, wiodącą rolą miał oskarżony, który miał przewagę fizyczną nad ofiarą. Natomiast rola oskarżonej również nie była bagatelna. Ona też miała swój udział – dodaje prokurator.
Do zbrodni doszło 26 listopada 2017 roku.32-letnia Marzena B. przebywająca w swoim domu pokłóciła się z mężem, doszło do szarpaniny. Kobieta poinformowała o tym swojego kochanka Mariusza S., który przyjechał na miejsce. Doszło do bójki, Mariusz S. obezwładnił Mirona B. przy pomocy paralizatora, bił go i dusił. Nieprzytomnego wsadził do samochodu kobiety i odjechał. Zwłoki zamordowanego odnaleziono 6 stycznia w garażu wynajmowanym przez oskarżonego.
Dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Ruszył proces w sprawie zabójstwa Mirona B. | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |