W pierwszym przypadku oszust podał się z policjanta, w drugim za bliską osobę. Rzeczniczka bełchatowskiej policji Iwona Kaszewska mówi, że ci ludzie są bezwzględni. -Umiejętnie manipulują rozmową tak, aby uzyskać jak najwięcej informacji.

Oszuści opowiadali starszym ludziom, jak ich bliski członek rodziny spowodował wypadek i i potrzebuje pieniędzy, by wyjść z tarapatów. – Od razu jak najlepiej jest zakończyć rozmowę, nie panikować, tylko zadzwonić do kogoś z rodziny i sprawdzić czy taka osoba faktycznie potrzebuje naszej pomocy – dodaje Kaszewska.

Bełchatowianie, z którymi rozmawiała reporterka Radia Łódź mówią, że warto być czujnym.

Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:

Rzeczywiście w takich sytuacjach należy powiadomić policję, a numery alarmowe to, dla przypomnienia, 997 i 112.