Rowerzystki wjechały pod ciężarówkę. Gdyby nie przytomność kierowcy, mogło dojść do tragedii
Do zdarzenia doszło w miejscowości Prądzew w gminie Rusiec na terenie zabudowanym przy dobrej widoczności i słonecznej pogodzie. Mężczyzna, aby uniknąć potrącenia dwóch rowerzystek, które wjechały wprost pod ciężarówkę z drogi podporządkowanej, odbił i wjechał w ogrodzenie posesji.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że dwie dziewczynki w wieku 12 i 16 lat jadące na rowerach drogą podporządkowaną wjechały na drogę z pierwszeństwem przejazdu wprost po jadącego tira. Tylko dzięki właściwej reakcji kierowcy ciężarówki nie doszło do tragedii.
Drogą z pierwszeństwem przejazdu od strony Kiełczygłów w kierunku miejscowości Widawa poruszał się renault magnum. Kiedy zbliżał się do skrzyżowania z drogą podporządkowaną, prowadzącą z miejscowości Dąbrowa Rusiecka w kierunku miejscowości Prądzew, nagle wyjechały dwie dziewczynki na rowerach. 26-letni kierowca ciężarowego renaulta chcąc uniknąć potrącenia rowerzystek odbił w lewo i wjechał w ogrodzenie posesji. W wyniku tego manewru jedna dziewczynka została zaczepiona przez pojazd. Dziewczynka w wieku 12 lat została przewieziona do szpitala w Bełchatowie. Jej życiu na szczęście nic nie zagraża. Kierowca magnum był trzeźwy.
na podst. mat. policyjnych
