Strajk nauczycieli nie wpłynął w Łódzkiem najpierw na przeprowadzenie egzaminów gimnazjalnych, a teraz ósmoklasistów.Gorzej jednak wygląda sytuacja z przygotowaniami do matur. Najpóźniej do 25 kwietnia powinny zebrać się rady pedagogiczne i zatwierdzić oceny przyszłym abiturientom. Jednak, jak mówi kurator Grzegorz Wierzchowski, rady odbyły się do tej pory tylko w kilku placówkach w regionie. -Wiem, że są szkoły, w których się to już odbyło. Niektóre zaplanowały posiedzenie rad pedagogicznych po świętach. Mam nadzieję, że będzie możliwe podjęcie uchwały klasyfikacyjnej, bo to jest warunkiem ukończenia szkoły.

W Łodzi takie rady pedagogiczne nie zostały jeszcze przeprowadzone w żadnej szkole. – Powinny się zebrać w 24 liceach i 46 zespołach szkół ponadgimnazjalnych. W tym momencie nie zebrała się żadna rada pedagogiczna. To oznacza, że nie wiadomo kto ukończył liceum, technikum oraz kto jest dopuszczony do matury, a kto nie – informujeDorota Gryta, zastępca dyrektora wydziału edukacji Urzędu Miasta Łodzi.

Wiceprezydent Łodzi na poświąteczną środę (24 kwietnia) zaprosił do magistratu dyrektorów wszystkich szkół ponadgimnazjalnych z Łodzi. Wtedy miasto będzie miało więcej informacji na temat tego, gdzie rady pedagogiczne się odbyły. Jeśli nauczyciele nie zatwierdzą uczniom ocen na koniec III klasy liceum i IV klasy technikum, nie będą oni mogli podejść do matury.

Tymczasem jutro (18 kwietnia) ma dojść do kolejnego spotkania przedstawicieli ZNP i FZZ z rządem.