Posłuchaj relacji naszego reportera z sesji powiatu sieradzkiego:

– Planowane oszczędności to atak na spokój i bezpieczeństwo naszych dzieci – mówili rodzice, którzy wraz z częścią swoich dzieci, a także ich nauczycieli, pojawili się w siedzibie sieradzkiego starostwa. Do sieradzkiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przyszły z powiatu tak zwane wytyczne dotyczące arkusza organizacyjnego – szkic rokrocznie rozsyłany do instytucji podległych samorządowi. I to własnie zawarte w nim propozycje zszokowały matki i ojców niepełnosprawnych dzieci.

Rodzice i opozycyjni radni kierowali zarzuty bezpośrednio do starosty i wicestarosty, ale pierwszy w imieniu powiatu głos zabrał naczelnik wydziału oświaty Józef Jura, który przekonywał, że do powiatowych instytucji płyną miliony. Wicestarosta wymieniła rodzicom szereg powiatowych i rządowych programów realizowanych dla tamtejszychpodopiecznych.

Nauczyciele i rodzice mówią, że proponowane zmiany nie tylko urągają godności ich dzieci, ale stwarzają też niebezpieczeństwo. – Jak jeden nauczyciel ma wyprowadzić czworo dzieci na wózkach na spacer? – pyta jedna z nauczycielek. – Nie odpuścimy. Pojawimy się na kolejnej sesji – zapowiada przewodnicząca Rady Rodziców przy SOSW Agnieszka Wróbel. Władze samorządu deklarują, że będą dążyć do kompromisu.

Kazimiera Gotkowiczzapewniała też rodziców zaniepokojonych sytuacją Zespołu Placówek Wychowania Pozaszkolnego, że powiat nie chce go zamknąć, a jedynie połączyć z inną instytucją. Rodzice nie poczuli się uspokojeni, czego dowodem była również ich obecność na sesji. Punkt poświęcony zmianom w zespole ostatecznie usunięto z obrad.

Więcej o Zespole Placówek Wychowania Pozaszkolnego posłuchasztutaj.

Na sesji gościli też przedstawiciele innej instytucji. To sieradzki Dom Pomocy Społecznej. Tamtejsi pracownicy od miesięcy domagają się podwyżek.

Kolejna sesja w powiecie sieradzkim najprawdopodobniej jeszcze w kwietniu.