Ponad 90 procent szkół w Łódzkiem za strajkiem
Łódzki okręg Związku Nauczycielstwa Polskiego podsumował wyniki referendum strajkowego przeprowadzonego w szkołach i placówkach wychowawczych. W całym województwie jest 21 gmin, w których strajkować chcą wszystkie szkoły.

Decyzję o strajku poprały wszystkie szkoły między innymi w Aleksandrowie Łódzkim, Brzezinach, Głownie, Kutnie, Rawie Mazowieckiej i Pabianicach.- Ja przygotowuję piąty strajk na terenie regionu. Tak ogromnego poparcia, tak dużej determinacji jeszcze nie było. W województwie łódzkim 92 procent placówek, biorących udział w referendum, poparło strajk -nie ukrywa Marek Ćwiek,szef łódzkiego ZNP.
Jeśli rozmowy z przedstawicielami Rządu w najbliższy poniedziałek (1 kwietnia) nie przyniosą rezultatu, strajk rozpocznie się tydzień później. Z kolei na 10 kwietnia zaplanowany jest egzamin gimnazjalny. Jego przeprowadzenie, to nie jedyny problem podczas ewentualnego strajku.- Wtedy nauczyciele, pracownicy zatrudnieni w szkołach nie wykonują swoich obowiązków zawodowych, nie przystępują do pracy, ale w szkole przebywają. Oni strajkują, nie wykonując żadnej pracy. Jest też problem z tym, co zrobić z uczniami, którzy do szkoły dotrą, bo my jej nie możemy zamknąć – wyjaśnia Ćwiek.
Czytaj również,Czytaj też,Szkoły z regionu łódzkiego chcą strajku
Przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego podkreślają, że – niezależnie od przygotowań do strajku – liczą na osiągnięcie kompromisu ze stroną rządową.
Tymczasem łódzcy radni przyjęli apel do premiera, w którym wzywają go do rzeczowego dialogu z nauczycielami. Zaproponowany przez SLD projekt uchwały natychmiast wzbudził kontrowersje, a opozycja oskarżyła radnych koalicji o polityczne wykorzystywanie Rady Miejskiej i zaognianie sporu. Jak przekonuje radny PiS Radosław Marzec, taki dokument nic nie wnosi do dialogu, który rząd prowadzi ze związkami zawodowymi nauczycieli. – Chcemy, żeby była to debata merytoryczna, czyli ZNP i pozostałe związki zawodowe powinny rozmawiać z ministerstwem w sposób merytoryczny, spokojny, bez nacisków politycznych. Wydaje nam się, że dzisiejszy apel koalicji rządzącej w Łodzi jest taką próbą nacisku politycznego, co nie będzie prowadziło do niczego dobrego – wyjaśnił Marzec.
Zobacz też, Szczepione dzieci łatwiej znajdą przedszkole
Jednak, jak przekonuje radna SLD Małgorzata Moskwa-Wodnicka, która zaproponowała przyjęcie apelu, głos samorządu w tej sprawie jest potrzebny.- W Łodzi na 350 placówek edukacyjnych 316 wyraziło zgodę, żeby rozpoczynać strajk po 8 kwietnia. To dotyczy nie tylko szkół, ale też przedszkoli.
Nauczyciele w całej Polsce mają zacząć strajkować bezterminowo 8 kwietnia. Będą domagać się w ten sposób podwyżek. Najwięcej chce ZNP, który żąda podwyżki w wysokości 1000 złotych do pensji zasadniczej nauczycielaz wyrównanie od 1 stycznia tego roku.
/Kamila Litman, Maciej Trojanowski
WIĘCEJ INFORMACJI O EDUKACJI W ŁODZI I REGIONIE. ZNAJDZIESZ W DZIALE “EDUKACJA”. KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ. |