Nie ma wątpliwości, że urządzenie może uratować życie. Pacjent dostaje je do domu. Jeżeli źle się poczuje, to przypina je do klatki piersiowej elektrodami przy pomocy jednego guzika, następnie przesyła badanie EKG do Centrum Monitorowania Serca. Tam specjaliści od razu zapoznają się z nim i kontaktują się z pacjentem. Przeprowadzają wywiad i podejmują dalsze kroki. – Miałam zaburzenia rytmu serca, zasygnalizowała je i natychmiast otrzymałam wiadomość, że w moim przypadku jest zły zapis EKG i muszę natychmiast skorzystać z karetki, która Centrum chciało mi przesłać. Podziękowałam i sama trafiłam do kliniki, gdzie rzeczywiście dalej się mną zajęto – mówiła o swojej przygodzie z urządzeniem jedna z bełchatowskich pacjentek.

– Pacjent monitorowany w warunkach domowych jest niemalże pod takim samym nadzorem jak monitorowany w warunkach szpitalnych – wyjaśnił Witold Tomaszewski, pełniący obowiązki dyrektora szpitala w Bełchatowie.

Bełchatów to pierwsze w Polsce miasto, które w ramach budżetu obywatelskiego wprowadziło telemonitoring medyczny.