Kończy się proces ws. podpalenia bezdomnego. Oskarżony nie przyznaje się do winy
Przed łódzkim sądem kończy się proces w sprawie podpalenia bezdomnego w centrum Łodzi. 35-letni Piotr K. odpowiada za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu dożywocie.
Ta tragedia rozegrała się w czerwcu 2017 roku w pobliżu budowy u zbiegu ul. Tuwima i Przędzalnianej.Oskarżony miał oblać leżącego na chodniku bezdomnego benzyną i podpalić. Piotr K. nie przyznaje się do winy.
Sąd czeka jeszcze m.in. na pisemną opinię biegłego z zakresu pożarnictwa.- Zarzucony czyn miał zostać popełniony przy użyciu środków łatwopalnych. Jak rozumiem, sąd chce ustalić mechanizm działania. Czy określone zdarzenie było możliwe w takich warunkach, jakie zostały ustalone w śledztwie – wyjaśnia prokurator Anna Michałowicz.
Nie udało się także wezwać do sądu wszystkich zaplanowanych do przesłuchania świadków.- Są to osoby, co do których nie dysponujemy adresami zamieszkania. Część z nich to osoby bezdomne. Był to kolejny termin, kiedy te osoby się nie stawiły. Wydaje się, że zostały wyczerpane możliwości ustalenia miejsca pobytu tych osób. Zostały one jednak przesłuchane w toku śledztwa, a procedura karna umożliwia ujawnienie tych zeznań przez odczytanie lub bez odczytania, co też zostało zrobione dzisiaj – tłumaczy Michałowicz.
Kolejna rozprawa w tym procesie odbędzie się 12 kwietnia.Strony mogą wtedy wygłosić mowy końcowe.
Posłuchaj więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Proces ws. podpalenia bezdomnego | audio (m4a) audio (oga) |